poszłam po chipsy do kuchni , na imprezie kumpla . gościu , który się do mnie dowalał poszedł za mną . zanudzał jakimiś pierdołami , które miały mnie rozbawić . i nagle poczułam wibrujący telefon , w tylnej kieszeni spodni . spojrzałam . " skarbuŚ przesyła : zaraz go zajebie " . mimowolny , szeroki uśmiech . wychyliłam głowę , popatrzałam na niego i wysłałam buziaka .
|