ubierasz najładniejszą bluzkę, prostujesz włosy i delikatnie się malujesz.. wychodzisz z domu i zapierdalasz przez pół miasta zeby się z nim spotkac a on ci mówi, że to koniec.. nie komentujesz tego - spoglądasz mu jedynie prosto w oczy i ze łzami odwracasz się i idziesz.. sama jeszcze nie wiesz gdzie, ale idziesz.. włączasz odtwarzacz w telefonie i każda piosenka przypomina Ci jakąś chwilę spędzoną z nim.. wewnątrz toczy się walka uczuć, z jednej strony wkurw a z drugiej niezrozumienie i ból.. tak na prawde jeszcze do ciebie nie dociera, że dzisiejszej nocy nie będzie słodkiego eska na dobranoc.. a jutro nie będzie kolejnego spotkania i wspólnego oglądania filmu.. tak na prawdę jeszcze nie zdajesz sobie sprawy ile ten koleś namieszał Ci w głowie, jak zmienił twoje życie i ile będziesz musiała zmienić.. teraz jedynie słuchasz głupich piosenek próbując ogarnąć jakoś to wszystko.
|