I ona zawsze będzie żyła z nadzieją, że ją zauważy. Że zauważy jej miłość, to co do niego czuje. Kocha go jak mało kto potrafi kochać, ale nie powie mu tego. Dlaczego.? To proste... Nie chce go do siebie zrazić, woli chociaż pokryjomu popatrzeć na miłość swojego życia, niż wcale. Dlatego właśnie ma nadzieję, że on ją kiedyś też pokocha. Wtedy sam podejdzie, co ją napewno ucieszy. Czy on by się cieszył z tego co ona czuje.? Nie wie, ale woli nie ryzykować...
|