Wstałam o godzinie siódmej i pomimo tego że spałam zaledwie dwie godziny nie potrafiłam już zasnąć . Zeszłam na dół w celu zrobienia sobie kawy . Na schodach wywróciłam się trzykrotnie a w kuchni rozsypałam cukier prawie rozbijając przy tym swój ulubiony kubek . Zdenerwowana wróciłam do siebie , usiadłam na parapecie przykrywając się kołdrą . Wpatrywałam się przez okno w znienawidzoną zimę zastanawiając się co jest z moim stanem emocjonalnym i dlaczego tak trudno ogarnąć mi wszystko co dzieję się dookoła / nacpanaaa
|