punkt 15 Cię zobaczę. Schowałam do kieszonki obcisłych dżinsów garstkę ironii z posypką złośliwości, bo gdzieżbym mogła o tym zapomnieć. Poleciałam do toalety i zmyłam tonikiem pozostałości tęsknoty na mojej twarzy, co nieco mi zajęło, bo wybitnie nie chciała zniknąć. Kolejno ubrałam się w ogrom obojętności, nakładając na usta cwany uśmiech, po czym pięć razy zrobiłam 'stópkami' kółko wokół mego stołu - ot tak, byś poczekał. Wychodząc, zostawiłam na szafeczce jakiekolwiek zainteresowanie Twoją osobą i pośpiesznie ruszyłam na miejsce spotkania, bo tak nakazywała mi punktualność schowana w mojej torebce. - lady electronova.
|