Rozdzierana tęsknotą wpatrywała się w śnieżnobiałą ścianę pokoju. W pewnej chwili jej oczy natrafiły na niewyraźną, czarną plamkę w oddali. Niedowierzając podeszła bliżej, a brud na ścianie z każdym kolejnym krokiem zamieniał się w koślawe literki jego pisma. "Nie smuć się, ja wrócę".
|