Tak bardzo tego żałowała...
Chciała cofnąć czas, choć wiedziała, że nie zmieni przeszłości...
Nie cofnie popełnionych błędów...
Tak bardzo chciała naprawić to, co zrobiła źle...
Wymazać wszystkie kłamstwa i zdrady...
Nie oczekiwała, że jej uwierzy...
Że powie: "Nic się nie stało, kochanie" i wszystko będzie ok...
Kochała Go... lecz wtedy Mu tego nie powiedziała...
Zamiast tego, Go skrzywdziła...
Teraz, łzy zmywają Jej sen z powiek...
Myśli o Nim choć chciałaby zapomnieć...
Kocha Go... Kocha Go całą sobą...
Kocha tak, jak tylko można kochać...
Tak, jak tylko Bóg nauczył nas kochać drugiego człowieka...
Żałośnie wpatruje się w Jego zdjęcie...
W napisane przez Niego smsy...
Gdy na jej twarzy pojawia się chwilowy uśmiech,
chwilę później wracają wspomnienia i znów płyną łzy...
Nie może darować sobie , że Go straciła...
Chociaż, czy można stracić coś, czego się nie miało..?
Zaczyna rozumieć, że najlepszym rozwiązaniem będzie zapomnienie o Nim...
Postanawia, że odpuści...
|