Jak co ranek usiadła na schodach, pijąc ciepłą herbatę, zajadając się 7days'em. Pogoda była fantastyczna. Sypał śnieg, świeciło jasne, zółte słońce. Wszytsko zapowiadało się na udany dzień. Czuła, że nic tego nie zepsuje. Była choolernie szczęśliwa. Wzięła kolejny łyk herbaty, przyszedł sms od niego. Uśmiechnęła się, poczym weszła w skrzynkę odbiorczą. Pewnie jak zawsze napisał `Dzień dobry, kochanie. ;* jaksię spało.?`. Odczytała `Przepraszam nie mogę tak dłużej. Koniec z nami. Nie kocham Cię`.
|