Raniliśmy się wzajemnie.Krzyczeliśmy,nie znaliśmy litości dla siebie.Bywały dni,gdy miałam dosyć,chciałam wejść na wieżowiec i skoczyć , tak po prostu skoczyć,bo te kłotnie zostawiały wiele blizn w sercu i psychice.Wyżerałeś mnie od środka,póżniej przepraszałeś.Szarpałeś , później przytulałeś.I mimo tego ,że Cię kochałam musiałam odpuścić,musiałam odejść i Cię zostawić,ale to uczucie ,że musze opuścić osobę na której naprawde Ci zależy było nie do zniesienia ,ale bałam się , Czego ? chorej miłości .bo taka ona była./i_like_you
|