_nie bylo nauczycielki z polaka niby ktos mial przyjsc I nas pilnowac-nikogo nie bylo.chlopaki sie wyglupiali jak to oni.ja siedzialam na koncu klasy z przyjaciolka.sluchalysmy muzy.w pewnym momencie jeden z kolegow do nas podszedl 'slyszalem ze zerwalas z padim' popatrzylysmy sie na siebie zero odp 'noo ey..on chce cie przeprosic.wruc do niego' przed cala klasa wykrzyczala 'tak chce do mnie wrucic ? wiec przekasz koledze ze nie ma takiej mozliwosci bo ja z dwulicowym palantem nie mam zamiaru sie zadawac.' czulam jak sciskalam mi reke 'ale..' 'nie ma zadnego ale!' - wybiegla z klasy.wstalam a jej byly podszedl do mnie 'pogadaj z nia naprawde mi na niej zalezy!' 'naprawde?jakos tak to niewyglada.nawet niewiesz jaka mam ochote ci przyjebac!' 'no to dawaj!' 'nie wiesz co jej pozostawie ta przyjemnosc!.odepchnelam go..'ale tyle zemsty mi wystarczy'-wylalam na niego resztke fanty 'przynajmniej ona sie do cb klei!'-pobieglam za przyjaciolka. || ms.inlove
|