Patrz jakie to dziwne. wtedy staliśmy obok siebie, czułam Twój oddech, zapach Twoich perfum, uśmiechałeś się a ja wtedy wiedziałam, że ten uśmiech jest tylko dla mnie. Piłam Twoje piwo, uczyłeś mnie swojego świrowania na parkiecie. Szeptałeś do ucha i czule dotykałeś. Byłam wtedy cholernie szczęśliwa. Bardzo szczęśliwa ! i bez względu na to co stało się później, do dziś uważam tamten wieczór za najszczęśliwszy i najbardziej magiczny w moim życiu.
|