Straciwszy jego, straciła wszystko co miała, stała się chodzącą sprzecznością, żaden promyk słońca nie sprawiał jej radości, delikatnie muśnięcie jej policzka przez wiatr nie fascynowało ją jak wcześniej, żadne potknięcie o dawne wspomnienie nie wzbudzało w niej żadnych emocji, żaden dotyk, żaden gest, żaden pocałunek i żadne słowo nie sprawiło, że pragnęła dalej żyć.
|