Nasz związek był idealny..do czasu. Gdy zacząłeś dawac mi te pieprzone zakazy, nie potrafiłam dalej byc z Tobą, uważałam, że jeśli mnie kochasz, to uszanujesz to, co ci napisałam. Tym razem to ja kazałam dokonac ci wyboru, były dwie opcje, albo jesteś ze mną i mi ufasz, albo jesteś beze mnie wraz ze swoimi zakazami, pomyślałam, że bez zastanowienia odpowiesz, że wolisz byc ze mną, ale ty odpowiedziałeś: 'W takim razie nie chcę byc z kimś, kto mnie nie kocha' powiedziałeś to takim tonem, jakbyś naprawdę w to wierzył, zrozpaczona twoimi słowami nie wiedziałam co mam powiedziec, wtedy wiedziałam, że nigdy mnie nie kochałeś i od dawna miałeś inną, dawałeś mi zakazy po to, abym wkońcu została sama, bez przyjaciół.. po twoich słowach udało mi się jedynie wykrztusic głupie: 'peace&love i szczęścia z nią, chociaż nie jesteś jej wart, kimkolwiek by nie była...'
|