Znów od środka przepełnia Cię to uczucie całkowitej bezradności i bezsilności. Odkurzając masz ochotę rozwalić wszystko dookoła. Najchętniej stanęłabyś na środku domu i rozpłakała się niczym kilkuletnia dziewczynka. Nawet kiedy łzy już spłyną przez policzki aż do szyi, wciąż nie czujesz błogiego spokoju, a wszystko przez kolejnego faceta, który tak jak reszta, okazał się zwykłym skurwielem, nie liczącym się z Twoimi uczuciami. / ransiak
|