Byli na imprezie.. Osobno.. Ona tańczyła z kim popadnie, on stał pod ścianą mierząc ją wzrokiem.. W końcu nie wytrzymał, wziął dziewczynę w ramiona sycząc cicho - Jestem zły i zazdrosny.. Zadowolona.? - Wtuliła się w jego szyję - Bardzo.. - Odpowiedziała, czując, jak coraz to mocniej przyciska ją do swojej klatki piersiowej.. - Nie chcę Cię stracić, rozumiesz.? - Przestając tańczyć, patrząc mu w oczy i ściskając jego nadgarstki powiedziała: -To nie trać.. ;))
|