Mimo to sięgnął jednoczenie do tylnej kieszeni dżinsów i wyciągnął z niej zawiązany rzemieniem, luźno pleciony woreczek z wielobarwnego materiału. Położył mi go na dłoni. - Jest śliczny- powiedziałam - dziękuję. Westchnął. - Bella, prezent jest w środku...
|