Gdy tracisz miłość, nawet najbliższy przyjaciel nie jest ci w stanie pomóc. Nie pojmie twojego bólu. Za to umysł może sobie poradzić z cierpieniem. Na początku czułem się ofiarą, ale z czasem pojawiło się inne spojrzenie na sprawę... Trzeba iść do przodu, tylko wtedy można zrozumieć, co się stało. A wracając do roli przyjaciół... Byłbym niesprawiedliwy, mówiąc, że nie potrzebuję ludzi. Spotkałem po latach dawnych znajomych, poznałem nowych. To pomogło mi przetrwać trudne chwile.
|