Myślałam, że z czasem zapomnę. Że ta odległość między nami, ten brak Twojego diabelskiego spojrzenia, słodkiego usmiechu pomogą mi w tym. Miałam nadzieję, że kocham Cię coraz mniej, że to po prostu wkońcu mija. Kurde, tak bardzo się staram, żeby minęło. I cholera jasna nic. Ostatnie kilka tygodni to miał byc taki prawdziwy odwyk. Chociaż wyobrażałam sobie, że to polega na czymś innym. Bo przecież alkoholicy unikają wtedy alkocholu, ćpuni narkotyków, a ja po prostu miałam unikać myśli o nim. Miał to być odwyk od niego, od mojej wariackiej miłości do niego, od jego niezwykłości. I nie udało się. Może i na chwilę o nim zapominałam, ale nie przestawałam kochać.
Mam dość. !
|