opowiedzieć wam najokrutniejszą i najkrótszą bajkę pod słońcem ?
Była sobie raz młoda dziewczyna, która wraz z wejściem do sklepu zniszczyła sobie życie. Jedno głupie spojrzenie w Jego diabelskie oczy ją zabiło. Ale nie odrazu. Zabijało ją z każdym dniem po trochu, z każdym Jego gestem, słowem, uśmiechem. Bo kochała Go tak bardzo, że nie potrafiła o nim zapomnieć, a On ? On robił jej tylko nadzieję i znikał. Teraz jest szczęśliwy z inną. A ona ? Ona nadal umiera, on nadal ją nieświadomie zabija !
*KONIEC*
Przecież wszystkie bajki jakie nam w dzieciństwie opowiadali miały szczęśliwe zakończenie. Dlaczego nam o takich bajkach nie wspominali ? Dlaczego od malutkiego wciskali nam kit z tym cholernym Księciem z bajki ? Kurde, tylko mydlili nam oczy...
|