"- To nie jest tak, że nie chcę Twojego szczęścia,
ponieważ pragnę go ponad wszystko... -
odpowiedziałam na zadane pytanie ze skruchą w głosie.
- Więc czemu, do cholery, w koło niszczysz moje życie?!
- Nie niszczę Twojego życia, tylko uczucia,
które łączy Ciebie i tą zołzę -
odparłam i obróciłam się na pięcie ze łzami w oczach.
Złapał mnie za ramię i siłą odwrócił.
- Kochasz mnie - powiedział z kpiną w głosie.
Z nerwów świat zawirował mi przed oczami.
Rzuciłam się na niego i pocałowałam tak, jak jeszcze nigdy.
- Już nie - niemalże krzyknęłam odchodząc.
Pierwszy raz odkąd się rozstaliśmy byłam tak naprawdę szczęśliwa."
|