- Chryste – jęknął. - Kompletnie się zmieniłaś. Zupełnie jakbyś nie była sobą. Jesteś taka rozgoryczona.
- A czego się spodziewałeś? Nie przyszłam na świat dla twojej przyjemności. Nie jestem jak płyta kompaktowa którą możesz wrzucić na dno szuflady i zapomnieć albo wyjąć po pewnym czasie kiedy uznasz za stosowne i liczyć że będzie brzmiała tak samo.
|