' (...) i pokochał.
pokochał to moje adhd, gdy beat trafia do ucha,
lub gdy coś idzie nie po mojej myśli.
wybaczył,
wybaczył każde nieświadome nocne kopnięcie,
a nawet umyślne, żartobliwe szturchnięcia.
zaakceptował,
zaakceptował moje wybuchy złości,
bo nauczył się je łagodzić.
pokochał,
pokochał zołzę wewnątrz mnie.
i nadał mi miano jego własnej złośnicy. '
|