Ostatnia lekcja . - świetlica . Przenieśliśmy się do IIIb . Nauczycielka , z która mieliśmy świetlicę : -Kto jest szefem klasy? wstałam. podeszłam . - Zanieś ten dziennik panu od biologi. - A w jakiej klasie jest? - Chyba w waszej . - Dobrze, już idę . Z klasy dochodził hałas . Byłam ciekawa jaka klasa tam jest... Pukam do drzwi, otwieram , tam znajdował się On , byłam w centrum uwagi, a spoglądałam tylko na niego. - Ooo..Monika...( -kurwa,- jaa.. -a ta czego tu, -o boze -znowu ona , dało się słyszeć)- otrząsnęłam się. - Dzień dobry, przepraszam, pani **** przekazuje dziennik. - Dobrze, dziękuję. -Do widzenia . I nie zwracając na nikogo uwagi do niego i jego kolegów skierowałam środkowy paluszek , wyszłam zadowolona. / retrospekcyjna
|