Wiesz, Nigdy nie potrzebowałam przyjaciela, Który zmieniał się kiedy ja się zmieniałam. Nie potrzebowałam osoby, która idzie za mną krok w krok. Mój cień robił to o wiele lepiej, Ale nie Ty. Nigdy. Jesteśmy jak dwie połówki, Jak ogień i woda, Jak dzień i noc. Czasem zupełnie inne, Przepraszam. Za ciche dni, Za łzy, Za ta najgorsza pustkę. Nie wiem, Nie rozumiem. Do Ciebie zawsze mogłam wracać. Czasem odstawiałam na półkę, Zapominałam, Ale pamiętasz? Zawsze wracałam. Przepraszałam, Tak jak teraz. Tak bardzo się boje. Że nie zdążę powiedzieć Przepraszam przyjaciółko. Tak bardzo mi na Tobie zależy.
|