podchodzę do ciebie i proszę o chwilę rozmowy . nie chcesz gadać , nie masz ochoty . totalnie najebany odchodzisz ode mnie i idziesz w drugą stronę. błagam cię o rozmowę . ty nic . zero reakcji. nie wytrzymałam. popłakałam się . z rozmazanym tuszem i brudnych rękawach od wycierania łez odeszłam. Twoi koledzy nie mogli oderwać wzroku a ty udałeś, że nic nie widzisz i nic się nie stało...
|