. " Była ubrana w czarne dżinsy i wytarty podkoszulek na nogach miała popdarte trampki a jej czoło przykrywały rude loki. Jak zwykle z przyśpieszonym biciem serca oczekiwała na jego przyjście. Miała nadzieję, że stawi się u niej w krótkim czasie, lecz nie tym razem, bo tym razem on miał inne plany. Postanowiła przejść się niedaleko jego domu z myślą, że go spotka. Nie myliła się.. spotkała go lecz w ramionach innej. Właśnie w tym momencie jej własny świat przestał dla niej istnieć.. zadzwoniła do przyjaciółki i powiedziała żeby kupiła tonę chusteczek bo szczęście straciło datę ważności. "
|