czasem myślę sobie o tym by zawitać w Twojej wsi. nie wiem, który jest Twój dom, ale zapewne szybko dowiedziałabym się od ludzi z okolicy. jednak.. zadaje sobie pytanie.. ' po jaką cholere ja tam? ' może nawet nie zastałabym Cię w domu..., a może byś mi nawet nie otworzył drzwi.. aa może byłoby tak, że spotkałabym Cię idącego na przykład do sklepu. wtedy byłabym zachwycona. nie wahałabym się ani trochę tylko od razu bym podeszła. natomiast gdybym minęła Cię idącego czy stojącego w gronie kumpli, nawet nie powiedziałbyś mi tego głupiego ' cześć ', bo przecież siara i wstyd, nie? ja jednak, patrząc przez chwilę na Ciebie, poszłabym dalej przed siebie. żadnego ' cześć ' bym nie powiedziała, bo pewnie zlałbyś mnie, a kolegom powiedział, że widzisz mnie pierwszy raz na oczy. zresztą... nie chciałabym Ci robić tak ogromnej siary moją jakże wieśniacką i obciachową osobą. / wracajtuno.
|