Zacznę jednak od początku. Wszystko zaczęło się rok temu, gdy szłam korytarzem mojego gimnazjum. Spojrzałam na schody. Siedział na nich bardzo przystojny chłopak, którego nigdy wcześniej nie widziałam. Bardzo mnie zaintrygował. Był sam i miał taki smutny wyraz twarzy. Do końca dnia myślałam tylko o nim.
|