Czas biegnie nieubłaganie. Życie staje się coraz bardziej monotematyczne. Upływające sekundy, minuty, godziny już nigdy nie wrócą. Dzień, który teraz mija, za chwilę przejdzie do historii. Czy warto więc w tym całym popłochu szukać czegoś, co sprawi, że na naszej twarzy pojawi się uśmiech, a w sercu zrobi się cieplej, czy lepiej żyć z minuty na minutę, z godziny na godzinę?
Był sobie kiedyś pewien chłopiec - opowiadała małej dziewczynce babcia - który w wieku lat nastu postanowił sobie co zrobi i co osiągnie, a było to coś wielkiego. Żył oszczędnie, dużo pracował i poświęcał się temu, by jak najszybciej dość do zamierzonego celu. Mając lat dwadzieścia pare mężczyzna zginął w wypadku samochodowym. Dziewczynka się zasmuciła, a po chwili zapytała 'Babciu, czy więc nie warto wierzyć w marzenia?'. Warto. Tylko one sprawiają, że chce nam się żyć, odpowiedziała.
|