Kocham zimę... śnieg sypiący mi prosto w oczy... mróz, który szczypie mnie w uszy i nos... ciapę na drodze, która przemacza mi buty i wreszcie powrót do ciepłego domu, gorącą herbatę z sokiem malinowym, moje kapciuszki i koc z rękawkami- bo to jest tak jak z moim życiem... wszelkie przeciwności sypiące się w oczy, uczucia, które bolą, konflikty przez które płaczę ale to wszystko jest po to aby odczuć obecność przyjaciół, którzy mnie pocieszają, nadziei, które mnie pocieszają i świadomość że jednak nie jestem ludziom obojętna//marzeniekazdegofrajera
|