Dzisiaj siedząc w autobusie myślała o swoim życiu... Doszła do wniosku, ze jej życia już nie ma. Kolejny raz pomyślała o najgorszym... Gdy miała wysiadać dostała sms'a: "Co jest?" Odpisała krótko: "Nic" ale przyjaciółka wiedziała że znów coś nie gra i dlatego nie pozwoliła je siedzieć samej w domu... I znów przeminął im dzień na pogaduchach i pocieszaniu...:(
|