Gdy wypuścił mnie z objęć nie miałam jeszcze dosyć.
Bił od niego spokój.
Następnym razem nie będzie już to takie trudne oświadczył z satysfakcją w głosie.
Bardzo musiałeś ze sobą walczyć? Myślałem że będzie gorzej. A jak ty się czułaś? Nie było źle.
To znaczy mnie nie było źle. Uśmiechnął się słysząc to sprostowanie. Wiesz co mam na myśli.
Teraz ja się uśmiechnęłam. Zobacz. Chwycił moją dłoń i przyłożył sobie do policzka.
Czujesz jaki ciepły? Trudno mi jednak było skoncentrować się na temperaturze bo właśnie po raz pierwszy dotykałam jego twarzy.
Było to coś o czym marzyłam odkąd go poznałam.
|