Chciałam po prostu położyć się na łóżku i wypłakać w poduszkę. Niestety łzy wcale się nie polawiały, czekałam, czekałam.. przywoływałam najgorsze wspomnienia z tamtego okresu: jak pocałowałeś inną, jak startowałeś do mojej przyjaciółki, jak przez Ciebie naraziłam swoją przyjaźń.. i nic. Wtedy własnie dotarła do mnie prawda, którą chowałam głęboko w swojej podświadomości. Ty mnie nie skrzywdziłeś, zawsze byłeś wobec mnie szczery, to ja ubzdurałam sobie, że mnie kochasz. To ja sama byłam przyczyną złamanego serca, a obwiniałam Ciebie.. przepraszam.
|