kochałeś mnie. kochałeś kiedy mówiłam Ci że mnic z tego nie będzie. kochałes kiedy mówiłam że nie masz co sobie robic nadziei. kochałes kiedy mówiłam że nie chce Cie znać. kochałes kiedy mówiłam że nic dla mnie nie znaczysz. kochałes kiedy kazałam Ci o sobie zapomnieć... przez ta miłość upijałes sie do nieprzytomności, zeby choć przez chwile nie pamietać. przez ta miłośc potrafiłeś wypalić paczke fajek, za paczką. czemu? czemu kochałes mnie? wiedziałes że z tego nic nie będzie, widziałeś że Cie ignoruje i unikam.. mimo to dalej kochałeś.
|