Proszę, cofnij dla mnie wskazówki zegara... cofnij do czasu, kiedy dni miały znaczenie, każdy dzień był zapełniony uśmiechem i nie było tej pustki, rutyny... żeby młodość nie uciekała mi przez palce jak woda, żebym nie była jakąś sterowaną lalką, warzywem, które żyje tylko dla tego, że po prostu musi i nie widzi w tym sensu...
|