wreszcie śnieg . wyjdę , ulepie bałwana , nazwę go Twoim imieniem . najpierw dostanie blachę , potem prosto w oczy powiem mu że go kocham , a na koniec wsadzę mu petardę poniżej pasa i odpalę . będę patrzeć jak cierpi . może sobie uświadomi jak ja cierpię przez niego .
|