To był najlepszy weekend w moim życiu.
Sobota:
Akcja ,,Dzieci Czekają na Mikołaja" Szkolnego Koła Caritas w Cerfurze. Zbieraliśmy do puszek pieniądze dla biednych dzieci. Było magicznie. Padał śnieg. W ogóle nie czułam bólu nóg, nawet po trzech godz. stania przy kasie. Pani kasjerka była bardzo miła.
Niedziela:
Akcja ,,Pomóż dziecią przetrwać zimę" Szkolnego Koła Caritasu. Zbieraliśmy odzież, zabawki, książki i produkty spożywcza dla biednych dzieci. Poznałam nowego kolegę ^^ Mówił że może przepisze się do nas do gim. Fajnie by było. Wydawał się bardzo miły. A z Martinem to ja się na matmie policzę.! xD Na akcji było bosko. Miałam dziś dwa warkoczyki. Gdy jechałam do domu jakiś pan zapytał się czy te warkocze są prawdziwe. Chciało mi się śmieć na maxa. No powiedziałam że taak. A on: To dobrze, tak trzymać. ;D Potem gadałam jakieś 30 min. ze starsza panią na przystanku o tym że była w szpitalu u yna i o jej córce i wnukach. Była bardzo miła. Tego weekendu nigdy nie zapomnę. ;D
|