Cały czas czegoś cholernie się boję, zaczynam pojmować 'realność' nie chcę się zmieniać, kocham siebie, a przynajmniej tak mi się wydaje, próbowałam się zaakceptować i wszystko pojąć, jednak nie we wszystkich sprawach sama ze sobą się zgadzam, nie chciałabym by wszystko było takie trudne, wygłupiam się, ale to wcale nie znaczy, że jest dobrze, wręcz przeciwnie, totalna klapa.
|