Oglądam zdjęcia z dzieciństwa. Na jednym widzę małą, pyzatą blondyneczkę, z brudną buzią i potarganą sukieneczką. Obok trzymając ją za malutka rązckę siedzi Chłopczyk. Brunet z brązowymi oczami.Jest w nią wpatrzony bardziej, niż w amochodzik, który dostał na gwiazdkę. Popatrz. Wtedy kochałeś mnie bez względu na to jak wyglądam. Teraz zerwałeś ze mną, dla tej pierdolonej barbie, z toną pudru na twarzy, krótką spóniczką i bluską, która zakrywa jedną czwartą jej cycków.
|