Od kiedy odszedł plakalam w samotnosci, by zapomniec o tej milosci. Patrzylam na Twoje zdjecie, które dał mi w prezencie. Kto by pomyslal, ze jestem smutna? Jak zawsze chodzilam z usmiechem na ustach. Czasami zyc juz mi sie nie chcialo, Tak bardzo mi go brakowalo. Nie widzialam go dlugo, choc nie mieszkal daleko. Moze wlasnie to nasilalo moja tesknote. Czasami gdy bylam w domu sama, chodzilam jak oblakana. Zaplakana, rozczochrana, zamyslona. Taką osobą przez niego stalam się Ja. :(
|