Normalny dzień , udawała szczęśliwą tak jak coodziennie , nikt nie kapł się , sama nie chciała nikomu mówić . Wieczorem , po spotkaniu z przyjaciółmi poszła na spacer, ot tak się przejść . Nie była zbytnio wesoła, po kilkunastu minutach złapała się za brzuch i oparła o drzewo. Zsuwała się po nim ostrożnie , do samej ziemi . Jej powieki drgały , aż w końcu zamknęły się . Obudzila się w szpitalu, obok niej siedział ON , gdy otwarła oczy , wyszeptał jej "dlaczego połkłaś te jebane tabletki?" łagdnie pocałował ją w czoło , nie mogła wydusić z siebie ani słowa , "Wiesz, gdyby cokolwiek ci się stało , nie mógłbym sobie tego wybaczyć , kocham Cię najbardziej na świecie , ty jesteś moim życiem , potrzebuję cię ." i pocałował kolejny raz . "JUŻ ZAWSZE BĘDĘ PRZY TOBIE ,ZAWSZE" //// tiak . sama wymyślilam xDD .
|