"Śmierć jakby nie słyszał Alberta.
Znowu wpatrywał się w klepsydrę księżniczki Keli.
JAK SIĘ NAZYWA TO UCZUCIE W GŁOWIE, UCZUCIE TĘSKNEGO ŻALU,
ŻE RZECZY SĄ TAKIE, JAKIE NAJWYRAŹNIEJ SĄ?
- Chyba smutek, panie. A teraz…
JESTEM ZASMUTKOWANY.
Albert stał nieruchomo z rozdziawionymi ustami."
|