wyglądała pięknie.celowo przyszła na impreze gdzie był on. miała czarne szpilki, w których nigdy nie chodziła,bo były niewygodne, czarną obcisłą sukienkę, której nigdy nie wkładała. pomalowała usta na czerwono. przeszła pewnie obok Niego , tak aby poczuł jej zapach. usiadła przy barze i zamówiła Jego ulubione piwo. On trzymał w ramionach to swoje blond cudo. bawiła się z jego kolegami , uśmiechając się najpiekniejszym uśmiechem jakim posiadała. On patrzył na Nią olewając swoją towarzyszkę. w pewnym momencie podeszła do Niego i szepnęła całując Jego szyje 'od tej pory dla mnie nie istniejesz' i odeszła z ulubionym zapachem jego perfum. // neast
|