` Ostatnio coraz bardziej lubiłam moje chwile bezradności. Miałam wtedy tyle czasu na przemyślenia. Razem ze łzami uciekał cały smutek. Odchodził gdzieś w niepamięć. Jednak każdego innego dnia wracał ze zdwojoną siłą. Mimo to nie dawałam się mu. Walczyłam z nim do samego końca. Dopóki nie poleciały kolejne łzy . . `
|