Nasze spotkania, niewinne spojrzenia na siebie, w tłumie społeczności szkolnej, zachłanne pocałunki, sam na sam, a gdy ktoś znajomy zobaczył nas razem - lęk. Każdy szept, łza, dotyk, wszystko istotne. On - najważniejsza osoba w moim popapranym świecie, złodziej gwiazd, sprzedawca marzeń. Potem krzyk, płacz, bliska śmierć, sekunkę później radość, bo wrócił. Niestety potem uciekł, zamknął me serce w więzieniu, a ja dałam radę, uciekłam.
|