siedziałam pod salą chemiczną . i znów dzieciaki się ganiają, sztuczne lale wpatrują się w lusterka i te zakichane pary są wszędzie . ech .. żyć mi się już nie chce i wszystko przez tą cholerna miłość ! . i nagle ktoś zasłania mi widok na to jak pewien dzieciak dostaje opierdziel . bez chwili zastanowienia krzyknęłam " wypierdalaj i odsłoń mi " . nawet nie spojrzałam kto to . to był On schylił się i mnie pocałował . byłam jak w transie i te jego słowa : " zdemoralizowana dziewczynko dziś światowy dzień pocałunku ". puścił mi oczko i odszedł a ja nie wiedziałam co się dzieje . ^^
|