Kolejne dni mijają na czekaniu, nie liczę już ile ich minęło, nie liczę już ile ich zostało. Wiem, że nie jestem w stanie określić ile jeszcze zostało. Pozostaje mi tylko niepewność i nadzieja, że uda się. Chcę tego jak niczego innego. Wierzę w siebie i wierzę, że nie zawiodę się po raz kolejny. Nie chcę już więcej przez to przechodzić. Czuję, że to moja jedyna droga do szczęścia, mimo tak wielu przeciwności losu. To wszystko z dnia na dzień coraz bardziej mnie umacnia. Wszystkie łzy, zwątpienia... To wszystko sprawia, że czuję się coraz mocniejsza, bo wiem, co jestem w stanie przezwyciężyć. Nie, nie jestem słaba, dam sobie radę ze wszystkim bo wierzę w to z całych sił. Choć czasem mam ochotę rzucić wszystko i krzyknąć "pieprzę to" to wiem, że jest ktoś dla kogo warto się nie poddawać. Dlatego nie ważne już ile przeszkód na mojej drodze, dam radę. Miniony dzień sprawił, że czuję się jeszcze pewniej. Nie będę przejmowała się już takimi błahostkami. Moje życie w moich rękach i sprawię, a
|