i właśnie wtedy zabrzmiała wolna piosenka . Zerkałam na Niego, tak jak On na mnie . Wtedy powoli zaczął zbliżać się w moją stronę, serce zaczęło mi szybciej bić. Nie słyszałam nic oprócz muzyki, nie widziałam już nikogo. Tylko ja i On . Już stał naprzeciw mnie, uśmiechał się, patrzył na mnie tym swoim zniewalającym spojrzeniem .. już wyciągał rękę .. i nagle zjawiła się ona niby moja najlepsza kumpela ... stanęła pomiędzy nami i zaczęła nawijać że jestem jej cholernie potrzebna. Poszłam z nią .. On już nigdy na mnie nie spojrzał ...
|