wyszłam rano do szkoły w pośpiechu chwytając jeszcze szalik i duże rękawiczki.było zimno jak cholera.przechodząc przez park słyszałam tylko trzaskanie zamarzniętych liści masakrowanych przez moje czarne conversy.w oddali widziałam grupkę młodzieży.była tam Ona.Jego była,nienawidziła mnie.przechodząc obok nich słyszałam tylko złośliwe komentarze i pogwizdywanie jakiś kolesiów z lewej strony.Nagle na moim prawym ramieniu poczułam dotyk.Zasłoniłeś mi oczy dłońmi i całując w szyję powiedziałeś 'zgadnij kto to,kochanie' odwróciłam się z uśmiechem,ale widząc za twoimi plecami Ją z kumplami powiedziałam 'może nie tu.choć' chwyciłam Go mocno za rękę i ciągnęłam w swoją stronę. 'Jebać to.' powiedział dając mi słodkiego buziaka w usta i chowając nasze ręce do swojej kieszeni. | imagine.me.and.you
|