Nie umiem zapomnieć . Kochałam go tak bardzo , że pozwoliłam mu odejść . Nie walczyłam , bo uważałam , że nie ma sensu - jeśli ktoś nie może się zdecydować sam na to, czego chce , to znaczy , że nie ma o co walczyć . Co pozostało . ? Kilka fajnych wspomnień , gorycz w sercu i żal , że to , co było jest już tylko w moim sercu . Co najgorsze , wydaje mi się chwilami , że już nic tak pięknego mnie nie spotka . Czuję się przegrana, bo nie mam swojej miłości . Czasami zastanawiam się, ile czasu zajmie mi zapomnienie . Rok . ? Dwa .. ? I wtedy , dziękuję Bogu , że żyje się tylko raz, bo więcej bym nie dała rady.
|